Po pięciosetowej przegranej batali w hali Azoty, zawodnicy Sebastiana Świderskiego w rewanżu mieli realne szanse na awans do finału pucharu CEV. Aby marzenia kędzierzynian stały się faktem musieli na wyjeździe pokonać swojego włoskiego rywala. Pierwszą partię wygrali gospodarze, jednak już w drugiej górą byli goście. Kluczowym dla końcowego wyniku meczu, okazał się trzeci set, w którym przewaga falowała to na jedną, to na drugą stronę. Nerwy na wodzy w tej partii utrzymali podopieczni Radostina Stoytcheva. W czwartej odsłonie meczu po wyrównanym początku, w kolejnych akcjach przewagę na miarę wygranej i awansu utrzymali Łukasz Żygadło oraz jego klubowi koledzy. Po raz kolejny wyśmienite zawody rozegrał Matey Kaziyski, który posłał na stronę rywala aż 8 asów serwisowych, zaś równych sobie w bloku nie miał Sebstian Solé, bowiem zatrzymał przeciwnika na siatce sześciokrotnie.
[CEV Cup]»