Mistrzostwa Świata Mężczyzn | 2022-08-28 08:13:40 | Nadesłał: Magdalena Kudzia | Źrodlo: plusliga.pl
- Naszym jedynym celem, który od początku przyświeca nam w tym turnieju, jest to żeby grać możliwie jak najlepszą siatkówkę. Koncentrujemy się na każdym kolejnym rywalu. Nie wybiegamy w przyszłość i myślimy tylko o tym, żeby grać jak najlepiej - mówi Torey DeFalco, przyjmujący reprezentacji USA i Asseco Resovii Rzeszów.
Terminarz spotkań w fazie grupowej ułożył się dla reprezentacji USA tak, że z każdym kolejnym meczem czeka was teoretycznie trudniejszy przeciwnik. To dobry układ?
Torey DeFalco: - Myślę, że tak. Każda z drużyn miała mniej więcej podobny czas przygotowań do mistrzostw świata, natomiast kalendarz meczów w pierwszej rundzie jest dla nas dobrym przetarciem przed coraz trudniejszymi spotkaniami. Mistrzostwa świata to bardzo wymagający turniej, w którym trzeba grać na wysokim poziomie. Nawet w meczu otwarcia z Meksykiem też mogliśmy zobaczyć w wielu akcjach, że rywale potrafią grać w siatkówkę. Dla nas ważne było, żeby wprowadzić płynnie do gry Matta Andersona i Taylora Averilla, którzy nie grali na turnieju finałowym Ligi Narodów w Bolonii i mieli troszkę dłuższą przerwę w grze. Uważam, że to dobry układ gier, że możemy stopniowo przygotować się na coraz trudniejsze mecze. Poza tym przerwa po danym meczu fazy grupowej pozwala też na spokojnie zregenerować się i skupić na kolejnym rywalu. W wolnym dniu jest czas na to aby poprzez odprawy video dokładnie przyjrzeć się grze drużynie przeciwnej.
Jakie jest pana zdanie o formule tegorocznych mistrzostw świata, która ma tylko jedną fazę grupową i potem będą już tylko mecze play-off, kiedy nie będzie sobie można pozwolić na chwilę słabości?
- Pod tym względem to będzie na pewno trudny turniej. Trzeba być gotowym na to, że mecze o być albo nie być w dalszej części mistrzostw będą rozgrywane już na wczesnym etapie. Z drugiej strony, taki sposób rywalizacji powoduje, że turniej będzie przebiegał sprawnie i dość szybko. Dla każdego zespołu to będzie sprawdzian jak sobie z tym poradzić, że mecze o wszystko zaczynają się już tak wcześnie.
Reprezentacja USA przed czterema laty zdobyła brąz na MŚ we Włoszech. W tym sezonie już w turnieju finałowym Ligi Narodów w Bolonii pokazała, że ma duże możliwości przegrywając złoto tylko z Francją. Aspiracje macie na pewno wysokie?
- Naszym jedynym celem, który od początku przyświeca nam w tym turnieju, jest to żeby grać możliwie jak najlepszą siatkówkę. Koncentrujemy się na każdym kolejnym rywalu. Nie wybiegamy w przyszłość i myślimy tylko o tym, żeby grać jak najlepiej.
* więcej w serwisie PlusLiga.pl
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się
Nie pamiętasz hasła? Nowe hasło
Chcesz być powiadomiany/a o nowościach? Zapisz się do Newslettera.