Mistrzostwa Świata Mężczyzn | 2022-09-04 22:45:40 | Nadesłał: Magdalena Kudzia | Źrodlo: pzps.pl
Pierwszy mecz reprezentacji Polski siatkarzy w mistrzostwach świata w Arenie Gliwice był taki, jakiego się spodziewano. Biało-czerwoni pewnie pokonali Tunezję i w ćwierćfinale zagrają z USA.
Wielkie kłopoty Amerykanów z Turkami, a wcześniej zwycięskie, lecz trudne spotkania Słowenii z Niemcami i Włoch z Kubą, pokazały, że w tej fazie mistrzostw nie ma już drużyn, które można pokonać bez większego wysiłku. Tunezja to teoretycznie najsłabszy zespół spośród tych, które awansowały do 1/8 finału, jednak nie można było jej lekceważyć.
Początek meczu był nadspodziewanie wyrównany. Tunezyjczycy starali się mocno serwować i przede wszystkim dobrze bronili. Podbijali ataki Aleksandra Śliwki, Bartosza Kurka i byli skuteczni w kontrach. Po jednej z takich akcji zdobyli 13. punkt i doprowadzili do remisu. Polacy przyzwyczaili nas jednak, że jak przystało na klasową drużynę, im bliżej było końcówki seta, tym grali lepiej. Przewagę zbudowali poprzez zagrywkę: punktowali nią kolejno Mateusz Bieniek (15:13), Marcin Janusz (17:14), Śliwka (19:15) i Jakub Kochanowski (21:16). Ten ostatni w sumie miał dwa asy, a cała polska drużyna - pięć.
W pierwszej partii Polacy popełnili tylko jeden błąd (trener Nikola Grbić nie zalicza do nich popsutych serwów), ale drugą zaczęli od dwóch minimalnych pomyłek w ataku. Tunezja niedługo cieszyła się prowadzeniem, bo po kilkunastu kolejnych akcjach traciła już sześć punktów (8:14). Biało-czerwoni bardzo dobrze serwowali i nawet jeśli nie zdobywali bezpośrednio punktów, przeciwnicy raz za razem odbijali się od bloku. Widać było, że grający na luzie Polacy są zdecydowanie lepsi od ambitnych siatkarzy z Tunezji. W pierwszym secie nie mieli żadnego punktowego bloku, w drugim już trzy. Wzrosła też skuteczność w ataku - z 52 do 60 proc., mimo że spadła jakość przyjęcia (do 30 proc.), A Kochanowski podwoił liczbę asów - do czterech, a w sumie serwował w dwóch setach aż 12 razy.
Rekordu Semeniuka z meczu z Bułgarią nie mógł pobić, bo w trzecim secie zastąpił go Karol Kłos, a za Śliwkę wszedł Tomasz Fornal. Początek nie wskazywał na emocje, jednak ambitni Tunezyjczycy odrobili większość strat i przegrywali już tylko 17:18. Później oglądaliśmy dwie naprawdę długie akcje, a tę najładniejszą zakończył Fornal. Ostatni punkt w meczu zdobył blokiem Kłos i naszych siatkarzy pożegnało w Arenie Gliwice głośne "Dziękujemy!".
Ćwierćfinałowy mecz Polski z USA zostanie rozegrany 8 września w Arenie Gliwice.
Polska – Tunezja 3:0 (25:20, 25:15, 25:20)
Polska: Kurek (11), Śliwka (8), Kochanowski (10), Semeniuk (13), Janusz (1), Bieniek (7), Zatorski (L) oraz Kaczmarek (2), Kłos (1), Łomacz, Kwolek, Fornal (3);
Tunezja: Kadhi (5), Ben Slimene (1), Karamosli (8), Nagga (7), Mbareki, Bouguerra (10), Korbosli (L) oraz Bennour, Ben Taher.
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się
Nie pamiętasz hasła? Nowe hasło
Chcesz być powiadomiany/a o nowościach? Zapisz się do Newslettera.