Najnowsze newsy

Siatkówka » Mistrzostwa Świata Mężczyzn

Mistrzostwa Świata Mężczyzn | 2018-09-30 22:59:05 | Nadesłał: Katarzyna Cipcer | Źrodlo: inf. własna

MŚ: Złoci giganci światowej siatkówki!

Fot.: Anna Jabłczyk

Złoty Turyn! Polski team dokonał niemożliwego i po czterech latach obronił tytuł mistrza świata! Jako, że historia lubi się powtarzać, podobnie jak w Katowicach, tak dziś w Turynie po drugiej stronie siatki stanęła reprezentacja Brazylii. Tym razem jednak Polakom wystarczyły trzy partie, by wznieść w górę ręce w geście triumfu. Niekwestionowanym liderem biało-czerwonych był Bartosz Kurek, którego bez kompleksów można nadać przydomek Wielki, gdyż to, co pokazywał na boisku nieraz miało kosmiczny wymiar. Nie do opisania słowami zdaje się być wyczyn podopiecznych trenera Heynena, zatem od słów należy przejść do czynów i delektować się sukcesem polskich gladiatorów.

Walka o złoty medal mistrzostw świata rozpoczyna się od zepsutej zagrywki Bieńka (0:1). Ten sam błąd po drugiej stronie siatki popełnia Lucas (1:1). Blokiem zatrzymany zostaje Fonteles, ale w polu serwisowym myli się Drzyzga (2:2). Obie ekipy walczą punkt za punkt na początku tej partii (3:4). Błędy po polskiej stronie siatki wykorzystują Brazylijczycy (3:5). Do remisu doprowadza blok biało-czerwonych (5:5). Na pierwszej przerwie technicznej w nieco lepszej sytuacji są Polacy po dobrej zagrywce Kurka (8:6). Powrót na plac gry to dobre wymiany po obu stronach siatki (9:7). Nie zawodzi Kurek, który punktuje raz za razem (10:8). Polacy nie potrafią na razie „odjechać” z wynikiem (10:9). Kontrę wykorzystuje Szalpuk i przy stanie 14:11 o czas dla swoich podopiecznych zmuszony jest poprosić trener Dal Zotto. Druga regulaminowa przerwa w tej partii to trzy oczka przewagi po polskiej stronie siatki po zagraniu ze środka drugiej linii przez Kubiaka (16:13). Po powrocie na plac gry blokiem zatrzymany zostaje Douglas (17:13). Z lewego skrzydła w ekipie kanarkowych punktuje Fonteles, po czym błąd dotknięcia siatki popełnia Kubiak (18:16). Cztery oczka więcej na koncie polskiej ekipy zmuszają do ponownej reakcji szkoleniowca brazylijskiego teamu (20:16). Punktową zagrywką popisuje się Fonteles i o czas prosi szybko trener Heynen (21:19). Wreszcie w polu serwisowym myli się były gracz Zaksy Kędzierzyn (22:20). Jedno oczko różnicy w końcówce seta sprawia, że czas wykorzystuje szkoleniowiec Polaków (23:22). Pierwsi w posiadaniu piłki setowej są Polacy po ataku Szalpuka (24:23). Partię wieńczy ostra walka, więcej szczęścia dająca polskiej ekipie, która ustawia skuteczny blok (28:26).


Drugą partię otwiera atak ze środka drugiej linii zwieńczony przez Szalpuka (1:0). Nie myli się w dalszym ciągu Kurek i nie daje kanarkowym szans w obronie (3:1). Po drugiej stronie siatki swoje umiejętności pokazuje Wallace (3:2). Skuteczny blok Polaków pozwala na powiększenie dorobku punktowego (5:2). Nie zawodzi biało-czerwony blok, nie pozwalający rywalom na doprowadzenie do remisu (7:5). Na pierwszej przerwie technicznej po znakomitym zagraniu Kurka polski team prowadzi różnicą czterech oczek (8:4). Polskiemu atakującemu wtóruje Kubiak i ten polski duet nie daje canarinhos żadnych szans na początku tego seta (9:5). Dobrze w ataku radzi sobie Douglas i różnice punktowe zostają nieco zniwelowane (10:8). Punktuje Wallace i na polskim koncie zostało już tylko oczko przewagi (11:10). Znakomitą wymianę wieńczy Kurek i biało-czerwoni znów nieco „odjeżdżają” z wynikiem (13:10). Szczęście sprzyja Polakom w akcji ze środka drugiej linii (14:11). Na drugiej regulaminowej przerwie po polskiej stronie siatki utrzymuje się wcześniej wypracowana przewaga (16:13). Polacy oddychają z ulgą, gdy w polu serwisowym myli się Isac (17:14). Nie do zatrzymania w ataku jest Douglas, ale myli się na zagrywce (19:16). Punktowa zagrywka Kurka zmusza trenera Dal Zotto do wykorzystania przysługującej mu przerwy (20:16). Znakomicie spisuje się polski atakujący, który nic nie robi sobie z brazylijskiego bloku (21:17). Trzy punkty dzielą polskich siatkarzy od sukcesu w drugiej partii i ponownie o przerwę prosi trener Brazylijczyków (22:17). W końcówce seta znów wynik gonią rywale (22:19). Piłkę setową daje biało-czerwonym autowe zagranie w wykonaniu Evandro (24:19). Do trzeciej partii doprowadza kapitan reprezentacji Polski (25:20).


Długą partię w trzeciej partii wieńczy nie kto inny, jak Wielki Bartosz Kurek (1:0). Pierwszy punkt dla Brazylii pada po zepsutej zagrywce Kubiaka (2:1). Przez blok Szalpuka przebija się Wallace (3:2). Znakomity blok w wykonaniu Polaków pozwala im na zbudowanie sobie przewagi na początku partii (5:2). Mylą się kanarkowi, którzy chyba odczuwają presję związaną z wynikiem całej rywalizacji i o czas dla swoich podopiecznych zmuszony jest poprosić trener Dal Zotto (7:3). Pierwsza przerwa techniczna w tej partii to już pięć oczek więcej na koncie biało-czerwonych (8:3). Po powrocie na plac gry ponownie blokiem grają Polacy (9:3). Punktowa zagrywka Kochanowskiego bardzo deprymuje brazylijskich siatkarzy (11:4). Pojedynczymi akcjami punkty zdobywają Brazylijczycy, ale w dalszym ciągu w dużo lepszej sytuacji w tej partii są Polacy (13:7). Polska ekipa popełnia kilka błędów, nie radząc sobie z przyjęciem zagrywki Bruno, ale na drugiej regulaminowej przerwie w tej partii utrzymuje bezpieczne prowadzenie (16:10). Po powrocie na plac gry Brazylijczycy starają się odrobić straty (16:12). W środek polskiego boiska wbija się Evandro co znacznie niweluje różnice punktowe (17:14). Nieco zamieszania w polskiej drużynie, ale na takie sytuacje najlepszy jest Kurek (19:14). Znów o przerwę prosi trener Dal Zotto. Po błędzie Evandro w polu serwisowym Polaków dzieli już tylko pięć oczek od obrony mistrzowskiego tytułu (20:15). Mylą się kanarkowi, a Polacy są już coraz bliżej złota (22:17). Swoich szans próbują szukać jeszcze brazylijscy siatkarze (22:19). Przy stanie 22:20 o czas zmuszony jest poprosić trener Heynen, gdyż sytuacja w tej partii zaczyna robić się nieoczekiwanie niebezpieczna. Wreszcie w polu serwisowym myli się Eder (23:21). Piłkę na wagę złotego medalu mistrzostw świata daje Polakom błąd rywali (24:21). Mundial kończy atakujący reprezentacji Polski (25:23).



Polska – Brazylia 3:0 (28:26, 25:20, 25:23)

Składy zespołów:

Polska: Drzyzga, Kurek, Kubiak, Szalpuk, Nowakowski, Bieniek, Zatorski (L) oraz Konarski, Kochanowski, Łomacz;

Brazylia: Bruno, Wallace, Lucas, Mauricio, Fonteles, Douglas, Thales (L) oraz Maique (L), Evandro, William, Isac, Loh, Eder;

Dodaj do:
Wykop

Dodaj komentarz

Aby móc komentować, musisz być zalogowany.

Zaloguj się, albo gdy nie masz jeszcze konta Zarejestruj się

Logowanie

Siatkówka

PlusLiga

Najnowsze galerie

Newsletter

Ostatnio zarejestrowani

Polecane