Mistrzostwa Świata Mężczyzn | 2018-09-23 21:01:38 | Nadesłał: Katarzyna Cipcer | Źrodlo: inf. własna
Czy ktoś spodziewał się niespodziewanego? To, co nie udało się w meczu z Argentyną wykonało się dziś. Polacy byli już w naprawdę ciężkiej sytuacji i nic nie wskazywało na to, że biało-czerwoni będą w stanie przeciwstawić się sile Serbów. Okazało się jednak, że nie taki rywal straszny jak go malują. Podopieczni trenera Grbica nie zdołali dziś przeciwstawić się sile skoncentrowanych Polaków, którzy w konsekwencji wyeliminowali z dalszej rywalizacji ekipę Trójkolorowych.
Spotkanie o być albo nie być dla biało-czerwonych na tym turnieju rozpoczyna się od dobrego ataku w wykonaniu Kurka (1:0). Na początku partii swoich środkowych uruchamia Drzyzga i punktuje Nowakowski (2:1). Zagrywką punktuje Kurek i na polskim koncie są dwa punkty przewagi (4:2). Bardzo dobrze w polu serwisowym usposobiony jest polski atakujący (6:2). Kiwką popisuje się Drzyzga, a w polu serwisowym nie myli się Szalpuk i na pierwszej przerwie technicznej Polacy prowadzą różnicą pięciu punktów (8:3). Biało-czerwoni nie ustrzegają się błędów własnych i różnice punktowe zostają nieco zniwelowane (8:6). Sytuację na siatce wykorzystuje Nowakowski (10:7). Nie zawodzi też kapitan reprezentacji Polski i punktuje z prawego skrzydła (11:8). Od pewnego momentu po polskiej stronie siatki utrzymuje się wcześniej wypracowana przewaga (13:10). Druga regulaminowa przerwa w tej partii to pięć oczek na korzyść biało-czerwonych (16:11). Przez blok nie przebija się Kubiak, ale błąd w polu serwisowym popełnia Podrascanin (18:13). Przy stanie 19:13 o czas dla swoich podopiecznych prosi Nikola Grbić. Dwa razy nie myli się Atanasijević, na co szybko odpowiada Kubiak (21:14). As serwisowy Kubiaka mocno przybliża polski zespół do zakończenia tej partii na swoją korzyść (23:15). Piłkę setową przynosi atak Nowakowskiego ze środka siatki (24:16). Partię wieńczy Szalpuk (25:17).
Drugą partię lepiej otwierają Polacy (1:0). Lisinać zostaje zatrzymany blokiem Nowakowskiego (2:0). Ze środka siatki punktuje Podrascanin (4:2). Różnice punktowe niweluje znacznie Kovacević (4:3). Do remisu doprowadza Atanasijević (4:4). Blokiem zatrzymany zostaje atakujący reprezentacji Serbii i Polacy wracają do przewagi (6:4). Pierwsza przerwa techniczna to trzy oczka przewagi na korzyść biało-czerwonych (8:5). Po powrocie na plac gry asem serwisowym popisuje się Szalpuk, a kolejne oczko dokłada Kurek i przy stanie 10:5 o czas dla swoich podopiecznych zmuszony jest poprosić trener Grbić (10:5). Serbowie skracają nieco dystans punktowy (11:9). Kontrę wykorzystuje Kubiak i biało-czerwoni znów budują przewagę (13:9). Na drugiej regulaminowej przerwie w tej partii na polskim koncie jest już sześć punktów więcej (16:10). Biało-czerwoni nie zwalniają tempa i powiększają swój dorobek punktowy (18:11). Siedem oczek różnicy pomiędzy ekipami zmusza trenera Grbica do przywołania do siebie swoich podopiecznych (19:12). Polska ekipa zmierza powoli do zapisania tej partii na swoją korzyść (22:13). Piłkę setową przynosi biało-czerwonym atak Szalpuka ze środka drugiej linii (24:15). Do trzeciego seta doprowadza błąd Katića w polu serwisowym (25:16).
Trzecią partię atakiem z lewego skrzydła otwiera Szalpuk (1:0). Na środku siatki dobrze spisuje się Nowakowski (2:1). W polu serwisowym myli się Luburić (4:2). Pomimo choroby znakomicie spisuje się Kubika, który tym razem atakuje ze środka drugiej linii (5:3). Na pierwszej przerwie technicznej w lepszej sytuacji są Polacy, prowadzący różnicą pięciu punktów (8:3). Po powrocie na plac gry polski team powiększa swój dorobek punktowy i o czas dla swoich podopiecznych prosi błyskawicznie Nikola Grbić (10:3). W dalszym ciągu funkcjonuje blok biało-czerwonych, którzy odbierają nieco Serbom chęci do gry w dzisiejszym spotkaniu (12:5). Z lewego skrzydła punktuje Kurek, a w ataku myli się Krsmanović (14:7). Przerwę wykorzystuje zatem trener Grbić. Druga regulaminowa przerwa w tej partii to osiem oczek na korzyść biało-czerwonych (16:8). Zdaje się, że to, co nie udało się w meczu z Argentyną dopełni się dziś, bo Polacy mają w swoich rękach losy tego spotkania (17:8). Zdaje się, że Polaków nic już nie zatrzyma przed awansem do czołowej szóstki turnieju (20:10). Punktuje jeszcze Ivović, ale to Polacy dyktują warunki (21:11). Pika meczowa dla Polaków na wagę awansu do kolejnej fazy turnieju przychodzi wraz z punktowym blokiem w wykonaniu Nowakowskiego (24:12). Rywalizację w Warnie wieńczy polski środkowy skutecznym atakiem (25:14).
Polska – Serbia 3:0 (25:17, 25:16, 25:14)
Składy zespołów:
Polska: Nowakowski, Kurek, Szalpuk, Kubiak, Kochanowski, Drzyzga, Zatorski (L) oraz Konarski, Łomacz;
Serbia: Petrić, Jovović, Ivović, Atanasijević, Podrascianin, Lisinać, Majstrović (L) oraz Katić, Kovacević, Luburić, Kostić, Krsmanović, Okolić, Rosić (L);
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się
Nie pamiętasz hasła? Nowe hasło
Chcesz być powiadomiany/a o nowościach? Zapisz się do Newslettera.