PlusLiga | 2025-11-09 18:45:05 | Nadesłał: Magdalena Kudzia | Źrodlo: PGE GiEK Skra Bełchatów

Trudne zadanie czekało w niedzielne popołudnie PGE GiEK Skrę. Bełchatowianie zagrali na wyjeździe z mistrzem Polski - BOGDANKĄ LUK Lublin. Żółto-czarni spisali się doskonale, wygrywając na trudnym terenie 3:1.

Spotkanie otworzył atak Jacksona Younga, ale zaraz w kontrze punktował Michał Szalacha. Celne uderzenie Daniela Chitigoia dało bełchatowianom prowadzenie 4:2. Na trzy "oczka" przewagę powiększył atakiem Antoine Pothron. Przy stanie 9:5 dla PGE GiEK Skry o czas poprosił Stephane Antiga. Gdy podwójny blok zatrzymał Kewina Sasaka, bełchatowianie prowadzili 12:6. Gospodarze nie zamierzali odpuścić, odrobili aż cztery punkty z rzędu (10:12). Atak nad blokiem ze środka Aleksa Grozdanova dał lublinianom 11. punkt, ale w kontrze ze skrzydła skuteczny był Chitigoi (11:15). Blok Younga na Żakiecie zmniejszył straty gospodarzy do dwóch punktów (14:16). Po raz drugi trener Antiga grę przerwał przy stanie 15:19. Na 19:21 z trudnej piłki punktował Wilfredo Leon. Piłkę setową dał przyjezdnym mocny atak Arkadiusza Żakiety, a partię zakończył Pothron i PGE GiEK Skra cieszyła się z wygranej 25:20.

Dobrze rozpoczęli drugiego seta goście. Atak Pothrona z 6. strefy dał im prowadzenie 5:3. Po błędzie w ataku Żakiety mieliśmy remis 6:6. Asem serwisowym popisał się Bartłomiej Lemański (7:9). Gdy w aut zaatakował Grozdanov, zrobiło się 12:8 dla PGE GiEK Skry i o czas poprosił Stephane Antiga. Po ataku Leona gospodarze tracili już tylko jeden punkt (11:12). Po ataku Lemańskiego doszło do wideoweryfikacji i długiej konsultacji sędziów, po której punkt przyznano lublinianom, a środkowemu Skry odgwizdano błąd przełożenia. Do remisu po 14 doprowadził atak Sasaka. Przez dłuższy okres oglądaliśmy grę punkt za punkt, która zwiastowała emocje w końcówce. Gdy piłkę za blok wcisnął Chitigoi bełchatowianie wyszli na prowadzenie 22:20, ale uderzenie Younga przywróciło remis po 22. Po zagraniu Leona gospodarze mieli piłkę setową (24:23), ale nie wykorzystali swojej szansy. Zrobili to za to goście, którzy po ataku z 6. strefy Chitigoia triumfowali 26:24.

Trzecia odsłona rozpoczęła się od wyrównanej gry po obu stronach siatki. As serwisowy Grozdanova dał lublinianom prowadzenie 5:4. Gdy Chitigoi pomylił się na zagrywce, siatkarze LUK-u Lublin prowadzili 9:6. Różnicę punktową utrzymali po efektownym ataku Leona (12:9). Kolejny punkt dla lublinian spowodował, że o czas poprosił trener Stelmach. Atak Malinowskiego dał gospodarzom przewagę 15:10, a po błędzie Chitigoia bylo już 17:11. Siatkarze Bogdanki LUK zdecydowanie złapali wiatr w żagle, a kiwka Younga dała im prowadzenie 21:13. Trener Stelmach dokonał serii zmian. Dobrze w bloku popracował Szalacha, ale bełchatowianie mieli pięć punktów straty. Finalnie gospodarze wygrali 25:19.

Początek czwartej partii to imponująca gra w bloku bełchatowian. Punktował zarówno Pothron, jak i Szalacha. Przy stanie 3:0 dla gości o czas poprosił trener Antiga. Bełchatowianie mocno pracowali, aby przewaga im nie uciekła, jednak nie ustrzegli się błędów. Autowe uderzenie Pothrona dało 7. punkt lublinianom, ale w kolejnej akcji Young zepsuł zagrywkę (7:10). Zerwany atak Lemańskiego doprowadził do remisu po 14. Obie drużyny nie odpuszczały, po ataku Leona było po 17, a w kolejnej akcji punkt z zagrywki zdobył Grozdanov (18:17). Zepsuty atak Żakiety dał gospodarzom dwa "oczka" przewagi (23:21) i o czas poprosił trener Stelmach. Kibice zgromadzeni w hali Globus i przed telewizorem oglądali końcówkę pełną emocji. W walce na przewagi, po skutecznej akcji Żakiety i zepsutym ataku Leona, triumfowali żółto-czarni 28:26.


BOGDANKA LUK Lublin – PGE GiEK Skra Bełchatów 1-3 (20:25, 24:26, 25:19, 26:28)

BOGDANKA LUK Lublin: Komenda, Leon, Grozdanov, Young, McCarthy, Sasak, Hoss (L) oraz Gyimah, Henno, Malinowskil;

PGE GiEK Skra Bełchatów: Żakieta, Lemański, Pothron, Łomacz, Szalacha, Chitigoi, Szymura (L) oraz El Graoui, Krzysiek, Kubicki, Szymendera, Kędzierski (L).

MVP spotkania: Bartłomiej Lemański (PGE GiEK Skra Bełchatów)

Dodaj do:
Wykop