PlusLiga | 2025-03-22 23:27:26 | Nadesłał: Magdalena Kudzia | Źrodlo: PGE GiEK Skra Bełchatów
To był jeden z najszybszych meczów całej fazy zasadniczej PlusLigi w tym sezonie. Trwał on zaledwie 83 minuty, a PGE GiEK Skra pokonała częstochowian 3:0, rewanżując się za porażkę we własnej hali. Dla podopiecznych Gheorghe Cretu było to 17. zwycięstwo w sezonie.
Częstochowianie w pierwszych akcjach delikatnie zaskakiwali swoimi mocniejszymi bądź sprytniejszymi atakami. Do momentu aż swoimi uderzeniami nie wstrzelił się Amin Esmaeilnezhad. PGE GiEK Skra zaczęła coraz bardziej przeważać na siatce i budować raz po raz prowadzenie (12:10, 14:11). Błąd Amina i as serwisowy Adamczyka na chwilę zatrzymały batalię żółto-czarnych, ale przy zagrywkach Wiktora Nowaka podopieczni trenera Cretu wrócili do gry i uciekli na 20:17. Końcówka seta należała do dwóch bełchatowskich Serbów i atak Mirana Kujundzicia zamknął go wynikiem 25:20.
Bełchatowianie grali bardzo dobrze w każdym elemencie także w drugiej odsłonie. Solidny środek, celne zagrywki, skuteczne bloki i ataki nie do zatrzymania – tak wyglądała gra PGE GiEK Skry, która od początku budowała przewagę. To serwis był tym kluczowym elementem, który dawał siłę. Nie było ważne, kto staje za końcową linią – częstochowianie musieli się obawiać. Mimo że Norwid bronił się z całych sił, nie był w stanie zatrzymać coraz bardziej rozpędzających się gości. Przy serii zagrywek Łukasza Wiśniewskiego PGE GiEK Skra odskoczyła na 14:8, ale na tym nie poprzestała. Grzegorz Łomacz miał w tym meczu pełną dowolność rozgrywania i trio Lemański/Esmaeilnezhad/Kujundzić dorzuciło kolejne punkty do prowadzenia. Ten pierwszy również serwisem i było już 21:11. Rozgrywający w ostatnich chwilach pokazał też swoją siłę w polu zagrywki i druga odsłona padła szybkim łupem żółto-czarnych.
Choć pierwsze chwile kolejnej części meczu były w miarę wyrównane, to pewność siebie podopiecznych Gheorghe Cretu – zwłaszcza na siatce – była dużo większa. Co jakiś czas siatkarze PGE GiEK Skry zatrzymywali rywali i zaczęli budować przewagę. Świetne zagrywki Amina i Pavle Pericia, kapitalne akcje w bloku i kontrze bełchatowian nie pozostawiały złudzeń (20:10). Szansę gry otrzymali też zmiennicy i w zupełnie odmienionym składzie ich gra wyglądała tak samo – była koncertowa, a mecz zakończył się bardzo szybko pewnym zwycięstwem PGE GiEK Skry.
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa – PGE GiEK Skra Bełchatów 0:3 (20:25, 12:25, 12:25)
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa: Kogut (8), Indra (4), Adamczyk (6), Popiela (3), Lipiński (8), Isaacson, Masłowski (libero) oraz Borkowski (1), Isaacson, Radziwon (1), Kowalski;
PGE GiEK Skra Bełchatów: Wiśniewski (3), Perić (10), Łomacz (3), Esmaeilnezhad (12), Lemański (11), Kujundzić (11), Marek oraz Nowak W.(1), Nowak M. (2), Stern (3), Szalacha (2), Parapunov (2), Dinculescu (1).
MVP spotkania: Kajetan Marek (PGE GiEK Skra Bełchatów)
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się
Nie pamiętasz hasła? Nowe hasło
Chcesz być powiadomiany/a o nowościach? Zapisz się do Newslettera.