Polecamy

Najnowsze newsy

Siatkówka » Ligi polskie » PlusLiga

PlusLiga | 2025-01-19 18:58:36 | Nadesłał: Magdalena Kudzia | Źrodlo: PGE GiEK Skra Bełchatów

Starcie na miarę hitu kolejki zakończone zwycięstwem rywali

Fot. Magdalena Kudzia

PGE GiEK Skra Bełchatów stoczyła zaciętą walkę z ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w ramach 21. kolejki PlusLigi. Spotkanie w hali Energia obfitowało w emocje, efektowne zagrania i zwroty akcji, a o końcowym wyniku zadecydował tie-break, w którym górą okazali się goście. Bełchatowianie zapisali na swoim koncie jeden cenny punkt.

Pierwsza partia była bardzo wyrównana – obie drużyny grały punkt za punkt do stanu 8:8. Świetna gra Łukasza Wiśniewskiego i Amina pozwoliła bełchatowianom uzyskać trzypunktowe prowadzenie, jednak ZAKSA szybko wyrównała. W końcówce PGE GiEK Skra prowadziła 20:18, a na boisku w miejsce Grzegorza Łomacza i Amina pojawili się Wiktor Nowak i Pavle Perić. Nowak świetnie wszedł w mecz, posyłając asa serwisowego. Przy stanie 22:20 trener Gheorghe Crețu wykorzystał drugi czas. Ziga Stern dołożył asa serwisowego, który dał Skrze piłkę setową, a atak Grzegorza Łomacza zakończył partię wynikiem 25:21 dla gospodarzy.

Druga partia rozpoczęła się od kontrowersji związanej z odgwizdaniem błędu ataku Żigi Sterna. ZAKSA szybko objęła dwupunktowe prowadzenie, ale Skra wyrównała przy stanie 5:5. Goście jednak wrzucili wyższy bieg, wypracowując trzypunktową przewagę, co zmusiło trenera gospodarzy do wzięcia czasu. Mimo starań bełchatowian, ZAKSA utrzymała przewagę do końca seta, wygrywając 22:25.

Trzecia partia rozpoczęła się świetnie dla Skry, która prowadziła już 6:2. Goście jednak szybko zaczęli odrabiać straty, a przy stanie 9:6 o czas poprosił trener gospodarzy. Po przerwie punkt atakiem zdobył Łukasz Wiśniewski, jednak ZAKSA doprowadziła do remisu 12:12, a następnie wyszła na prowadzenie. Skra nie zamierzała się poddawać – wyrównała, a później objęła prowadzenie 16:15. W końcówce emocje sięgały zenitu, a na tablicy wyników było 21:21. W kluczowych momentach asem serwisowym popisał się Rafał Szymura, a bełchatowianom pomógł błąd dotknięcia siatki przez ZAKSĘ. Po zaciętej końcówce Skra wygrała 27:25.

Czwarta partia rozpoczęła się wyrównanie, ale od stanu 5:5 goście zdobyli trzy kolejne punkty, wychodząc na prowadzenie. Przy wyniku 10:15 trener Skry poprosił o czas. W końcówce, przy stanie 13:22, na boisku pojawił się David Dinculescu, który zdobył punkt atakiem. Mimo to, ZAKSA pewnie wygrała tę partię 15:25.

Decydująca, piąta partia rozpoczęła się od punktu zdobytego przez PGE GiEK Skrę. Cały set był bardzo wyrównany, a przy wyniku 8:7 nastąpiła zmiana stron. W końcówce ZAKSA objęła prowadzenie 10:11. Piłkę meczową zapewnił gościom błąd gospodarzy, a atak Igora Grobelnego zakończył spotkanie.


PGE GiEK Skra Bełchatów – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:21; 22:25; 27:25; 15:25; 12:15)

PGE GiEK Skra Bełchatów: Miran Kujundzić, Łukasz Wiśniewski, Amin Esmaeilnezhad, Żiga Stern, Bartłomiej Lemański, Grzegorz Łomacz, Rafał Buszek (L) oraz Wiktor Nowak, Michał Szalacha, David Dinculescu, Pavle Perić, Kajetan Marek;

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Igor Grobelny, David Smitt, Bartosz Kurek, Rafał Szymura, Mateusz Poręba, Marcin Janusz, Erik Shoji (L) oraz Kajetan Kubicki, Jakub Szymański, Daniel Chitigoi.

Dodaj do:
Wykop

Dodaj komentarz

Aby móc komentować, musisz być zalogowany.

Zaloguj się, albo gdy nie masz jeszcze konta Zarejestruj się

Logowanie

Siatkówka

PlusLiga

Najnowsze galerie

Newsletter

Ostatnio zarejestrowani

Polecane