I Liga Mężczyzn | 2019-03-10 11:42:41 | Nadesłał: Anna Jabłczyk | Źrodlo: 1liga.pls.pl
W poniedziałek i wtorek KS Gwardia Wrocław rozera dwa pierwsze mecze ze Stalą Nysa w I rundzie fazy play off 1. Ligi Mężczyzn. - Czujemy się mocni i postawimy rywalom trudne warunki - powiedział Maciej Naliwajko, przyjmujący zespołu z Dolnego Śląska. W specjalnej rozmowie z naszym portalem kapitan wrocławskiej drużyny podsumował również rundę zasadniczą rozgrywek, opowiedział o ostatnim meczu z APP Krispolem Września, przygotowaniach do najważniejszej części sezonu i rywalizacji z nyskimi zawodnikami. Zdradził, co jest największą siłą Gwardzistów, a także co ma wspólnego ze sobą pewność siebie, pokora i respekt do przeciwnika.
Na początek chcę zapytać o wasz ostatni mecz w rundzie zasadniczej 1. Ligi. Dla was spotkanie z APP Krispolem Września było o przysłowiową pietruszkę, ale pokonanie wyżej notowanej drużyny w tabeli zawsze dodaje pewności siebie. Takie zwycięstwo chyba jest o tyle ważne, że za kilkanaście godzin rozpoczniecie rywalizację w fazie play off?
Maciej Naliwajko: - To prawda, że to spotkanie było "o pietruszkę", ale przed spotkaniem nie mieliśmy gwarancji, z kim zmierzymy się w fazie play off. Możliwości było kilka. Przed meczem podjęliśmy decyzję, że nie kalkulujemy. Postawiliśmy na naszą dobrą grę. Zależało nam na tym, aby jak najlepiej prezentować się przed play offami. Nie zastanawialiśmy się na kogo trafimy w play off. Czujemy się mocni. Mamy świadomość tego, że w tym sezonie mamy dobry zespół. Krótko mówiąc, nie kombinując wykonujemy swoją robotę.
Wkraczamy w najważniejszą część sezonu, gdzie należy spodziewać się zaciętej walki. Przed play offami dla waszego zespołu cenne było to, że rozegraliście długie, pięciosetowe spotkanie?
- Oczywiście, że tak. Powiem nawet więcej, że w trakcie rozgrywania meczu z APP Krispolem i prowadząc, śmialiśmy że dobrze byłoby rozegrać dłuższy mecz, bo brakuje nam ogrania. Takie szkoleniowe spotkanie może okazać się bardzo cenne w dalszej części sezonu. A jeszcze lepiej, jeśli do tego wygrane po zaciętych końcówkach. To wszystko zawsze będzie budowało nasz charakter, siłę i psychikę w końcówkach.
*więcej na: 1liga.pls.pl
W rundzie zasadniczej wygraliście 16 meczów, a tylko w 10 ponieśliście porażkę. To dobry bilans?
MACIEJ NALIWAJKO: Szczerze mówiąc nawet tego nie śledziłem. Bardziej skupiłem się na tym, w jaki sposób gramy. Cieszy to, że wygraliśmy praktycznie z każdym zespołem w lidze, czy to jeden, czy dwa mecze. [Wyjątek stanowiło spotkanie z MCKiS Jaworzno. Wrocławianie przegrali oba mecze w rundzie zasadniczej - przyp.red.] Nie pozwoliliśmy rywalom łatwo wygrywać. Oczywiście zdarzyły się zwycięstwa przeciwników 3:0, ale bardzo często przegrywaliśmy po prostu zacięte końcówki. Skupialiśmy na tym, aby nasza gra była równa. Walczyliśmy z każdym zespołem. Jedynie KS Lechia w dwóch meczach odesłała nas z kwitkiem. Uważam, że taki bilans 16 zwycięstw i 10 przegranych na pewno satysfakcjonuje. Najważniejsze, że takie wyniki pozwoliły nam być w ósemce, z czego bardzo się cieszymy. Teraz mamy możliwość grać o coś więcej.
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się
Nie pamiętasz hasła? Nowe hasło
Chcesz być powiadomiany/a o nowościach? Zapisz się do Newslettera.