Klubowe Mistrzostwa Świata | 2018-12-02 22:48:19 | Nadesłał: Katarzyna Cipcer | Źrodlo: inf. własna
Bratobójczy pojedynek w finałowym spotkaniu Klubowych Mistrzostw Świata stoczyły między sobą drużyny Trentino i Cucine Lube. Włosko-włoski dreszczowiec elektryzował nie tylko zagorzałych kibiców obu drużyn z Italii. Dzisiejsze emocje mogły udzielić się nawet najbardziej wybrednym koneserom siatkarskiego rzemiosła. Znakomite akcje wyprowadzane po obu stronach siatki, niesamowita gra blokiem oraz parady w obronie zaspokoić mogły nawet największe apetyty kibiców. Po czterech rozegranych setach wybuch radości nastąpił w ostateczności w drużynie z Trydentu.
Pierwszy punkt finałowego spotkania Klubowych Mistrzostw Świata pada łupem Sokołowa (0:1). Szybką odpowiedź po drugiej stronie siatki daje Russell, po czym myli się w polu serwisowym (2:1). Amerykanin we włoskiej drużynie stanowi solidną podporę dla swojej ekipy (5:7). Do gry skutecznie włącza się także Vettori i dokłada kolejne punkty na konto ekipy Trentino (8:11). Swoje ponadprzeciętne umiejętności na środku siatki pokazuje były reprezentant bełchatowskiej Skry, Srecko Lisinać, który nie pozwala przebić się Simonowi na drugą stronę boiska (10:14). W tej sytuacji o czas dla swoich podopiecznych zmuszony jest poprosić szkoleniowiec teamu Cucine Lube Civitanova. Po powrocie na plac gry różnice punktowe nieco topnieją i na drugiej przerwie technicznej obie ekipy dzielą zaledwie dwa oczka (14:16). Przez blok rywali nie przebija się Juantorena i po chwili po raz kolejny na wydarzenia boiskowe zmuszony jest zareagować trener Lube (17:21). Piłkę setową dla ekipy z Trydentu przynosi skuteczne zagranie w wykonaniu Kovacevica (20:14). Partię inaugurującą finałowe spotkanie wieńczy Lisinać (20:25).
Druga partia rozpoczyna się od wyrównanej walki po obu stronach siatki, z lekkim wskazaniem na drużynę Trentino (2:4). Znakomicie w dalszym ciągu spisuje się Russell, który nie daje rywalom szans na odrobienie strat punktowych (4:6). Oba teamy walczą zawzięcie o każdą piłkę i na pierwszej przerwie technicznej minimalnie lepsi są siatkarze z Trydentu po znakomitym zagraniu w wykonaniu Russella (7:8). powrót na plac gry odwraca nieco role na boisku i tym razem przewagę zyskują siatkarze Cucine Lube, którzy po asie serwisowym Simona mają na swoim koncie dwa oczka przewagi nad rywalami (11:9). Ekipa z Trydentu jednak nie zamierza odpuszczać i szybko doprowadza do remisu (12:12). Druga regulaminowa przerwa to jednak powrót do niewielkiej przewagi teamu Lube po ataku w wykonaniu Juantoreny (18:17). Błędy własne siatkarzy Lube sprawiają, że w najważniejszej fazie seta przewagę zyskują gracze z Trydentu (19:21). Blokiem zatrzymany zostaje Vettori i pierwszą piłkę setową mają reprezentanci Cucine Lube (24:22). Do trzeciej partii doprowadza blok na Russellu (25:22).
Seta numer trzy otwiera Sokołow (1:0). Po raz kolejny skutecznym blokiem popisuje się Lisinać, a punktową zagrywkę dokłada Kovacević i na koncie siatkarzy z Trydentu są już dwa oczka przewagi (4:6). Stan rywalizacji wyrównuje Juantorena, ale na pierwszej przerwie technicznej team Lube ma do odrobienia jeszcze jeden punkt (7:8). w dalszym ciągu nie zawodzi Russell, który napędza grę drużyny Trentino (8:10). Po drugiej stronie siatki punktuje Sokołow, nie pozwalając rywalom na "ucieczkę" punktową (10:10). Team z Trydentu stara się jednak za wszelką cenę nie dopuścić do tego, by inicjatywę choć na chwilę przejęli rywale (13:15). Po drugiej regulaminowej przerwie na tablicy wyników pojawia się remis, a po chwili to Trentino musi gonić wynik (17:16). Autowy atak Juantoreny oraz blok na Stankovicu stawia Lube w nieco gorszym położeniu w najważniejszej fazie seta (18:20). W końcówce więcej zimnej krwi zachowuje team z Trydentu i po ataku Lisinaca ze środka siatki jest w posiadaniu pierwszej piłki setowej (20:24). Partię wieńczy błąd Sokołowa i za chwilę Diatec Trentino będzie już o krok od końcowego sukcesu (20:25).
Słaby początek czwartej partii w wykonaniu Lube zmusza szkoleniowca do wykorzystania przysługującej mu przerwy (1:3). Do walki zrywa się Sokołow i na tablicy wyników błyskawicznie pojawia się remis (5:5). Obie ekipy toczą walkę punkt za punkt. Błędy zaczyna popełniać Vettori i tym razem o czas zmuszony jest poprosić Angelo Lorenzetti (10:9). Na szczęście dla teamu Trentino, błędów nie unikając także siatkarze Cucine Lube (14:15). Po drugiej regulaminowej przerwie piąty bieg włącza ekipa pod wodzą trenera Lorenzettiego i po asie serwisowym w wykonaniu Kovacevica ma na swoim koncie trzy oczka przewagi (15:18). Skuteczne zagranie wyprowadzone ze środka siatki przez Lisinaca zniwelowane zostaje jego zepsutą zagrywką (17:20). Punktuje Vettori, blokiem zatrzymany zostaje Sokołow i wydaje się, że Lube już się w tym meczu nie otrząśnie (17:24). Całą rywalizację wieńczy znakomicie spisujący się dziś Russell i to Trentino po raz piąty w historii zostaje triumfatorem Klubowych Mistrzostw Świata (18:25).
Cucine Lube Civitanova - Diatec Trentino 1:3 (20:25, 25:22, 20:25, 18:25)
Składy zespołów:
Cucine Lube Civitanova: Sokołow, Juantorena, Stanković, Leal, Simon, Rezende, Balaso (L) oraz D'Hulst, Massari, Cantagalli, Cester;
Diatec Trentino: Russell, Vettori, Giannelli, Candellaro, Kovacević, Lisinac, Grebennikov (L) oraz Van Garderen, Nelli;
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się
Nie pamiętasz hasła? Nowe hasło
Chcesz być powiadomiany/a o nowościach? Zapisz się do Newslettera.