Klubowe Mistrzostwa Świata | 2017-12-17 13:02:55 | Nadesłał: Agnieszka Kaźmierska | Źrodlo: plusliga.pl
W niedzielę Zenit Kazań po raz trzeci zagra w finale Klubowych Mistrzostw Świata. Do tej pory rosyjskiej drużynie nie udało się wywalczyć złotego medalu. Dwukrotnie zajmowali odpowiednio drugie i trzecie miejsce. - Osiągnęliśmy to, co chcieliśmy - powiedział Matthew Anderson, przyjmujący mistrza Rosji.
Podopieczni Władimira Alekno w sobotnim półfinale w trzech partiach pokonali Sadę Cruziero Volei 3:0 i zameldowali się w finale Klubowych Mistrzostw Świata, które od wtorku rozgrywane są w Polsce.
- To był dobry mecz. Poprawnie serwowaliśmy, prawidłowo przyjmowaliśmy i graliśmy na wysokiej piłce, tak jak to robią rosyjskie zespoły w lidze oraz w Lidze Mistrzów - powiedział Matthew Anderson.
I dodał: - Sada Cruzeiro mocno zagrywała w pierwszym secie, przez co mieliśmy kilka trudnych momentów, ale z takimi armatami jak Wilfredo Leon i świetną dyspozycją naszych środkowych udało się nam osiągnąć to, co chcieliśmy.
Zenit Kazań po raz trzeci zagra w finale Klubowych Mistrzostw Świata. W dwóch ostatnich latach rosyjski zespół dwukrotnie musiał zadowolić się srebrnym medalem (2015, 2016). Czy w tym roku TAURON Arena Kraków okaże się szczęśliwa dla mistrzów Rosji? W finale o godzinie 20.30 zmierzą się z włoską drużyną Cucine Lube Civitanova.
- Myślę, że Aleksander Butko zagrał bardzo dobrze, szeroko rozrzucając akcje i to dawało nam łatwiejsze sytuacje, dzięki czemu udało się nam wygrać 3:0 - zakończył przyjmujący Zenitu Kazań.
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się
Nie pamiętasz hasła? Nowe hasło
Chcesz być powiadomiany/a o nowościach? Zapisz się do Newslettera.