Najnowsze newsy

Piłka Nożna » Transfery

Transfery | 2009-01-22 09:07:23 | Nadesłał: mickjagger | Źrodlo: Zagłębie Lubin

Szymon Kapias piłkarzem Zagłębia Lubin

Fot.: Jakub Maracewicz

Zagłębie pozyskało obrońcę GKS-u Katowice, Szymona Kapiasa, klub natomiast zrezygnował z zakontraktowania Arkadiusza Kłody. Media donoszą o projekcie zmian dotyczących zasad sponsorowania klubów sportowych przez spółki należące do Ministerstwa Skarbu. Prezes Paweł Jeż pokusił się o podsumowanie ostatnich dni z życia klubu.

Od kilku dni w mediach pojawiały się informacje, że Szymon Kapias trafi do Zagłębia tej zimy. Doniesienia okazały się prawdziwe i obrońca GKS-u Katowice został dziś oficjalnie zaprezentowany jako zawodnik Zagłębia Lubin.

Paweł Jeż: - Obserwowaliśmy Kapiasa już od dłuższego czasu i nie ukrywam, że ten zawodnik był jednym z naszych głównych celów transferowych w tym okienku. Wczoraj doszliśmy do porozumienia z GKS-em Katowice na temat transferu definitywnego przed rundą wiosenną rozgrywek pierwszej ligi. W tej sytuacji Szymon Kapias od dzisiaj jest pełnoprawnym zawodnikiem Zagłębia Lubin. Były już piłkarz klubu z Katowic związał się z nami na trzy i pół roku.


Na jaką pozycję przewidziany jest Kapias?
- Zawodnik wzmocni naszą linię defensywy, ale Szymon może także grać w pomocy. Właśnie takiego piłkarza poszukiwaliśmy i myślę, że jest to ważny etap w karierze Kapiasa, bo to młody, rozwijający się zawodnik. Trzeba zaznaczyć, że obrońca obserwowany był nie tylko przez nas, ale w pewnym momencie wzbudził zainteresowanie u działaczy Lecha Poznań. Jako prezes Zagłębia Lubin cieszę się, że udało się nam doprowadzić do finalizacji tego transferu.


Czy trudno było przekonać działaczy GKS-u do tego, żeby puścili Szymona już teraz?
- Rozmowy były dość trudne i długo trwały, ale udało się nam wynegocjować, naszym zdaniem, kwotę satysfakcjonującą obie strony. Wiemy też, jaka jest sytuacja klubu z Katowic i nie ukrywam, że w negocjacjach wykorzystaliśmy ten fakt. Najważniejszy jest końcowy wynik naszych rozmów, czyli to, że Szymon na wiosnę może już reprezentować barwy Zagłębia Lubin.


Już w zeszłym tygodniu portale traktujące o futbolu informowały, że Arkadiusz Kłoda został piłkarzem Zagłębia Lubin. Tymczasem wczoraj media obiegła wiadomość, że jednak klub nie pozyskał tego zawodnika, a wpływ na to miała decyzja rady nadzorczej.
- Funkcjonowania naszego klubu oparliśmy na faktach i sprawdzonych informacjach. Zagłębie obserwuje wielu zawodników, penetrujemy rynek szczególnie pod kątem młodych piłkarzy, którzy chcą osiągać sukcesy w Lubinie. Chcemy, żeby u nas się rozwijali i Zagłębie stanowiło dla nich ważny etap w karierze. Jednym z zawodników, których obserwowaliśmy, był również Kłoda i nie zaprzeczam, że pewne ruchy wykonaliśmy. Jednak ostatecznie zadecydowaliśmy o nietransferowaniu obrońcy z Sosnowca. Była to decyzja zarówno dyrektora sportowego, trenera, jak i zarządu klubu. W sytuacji pozyskania Szymona Kapiasa i mając na względzie innych zawodników, których jeszcze obserwujemy, uznaliśmy, że wiązanie się z zawodnikiem już niemłodym, bo 28-letnim, nie ma sensu. Przecież ciągle liczymy na Grzegorza Bartczaka, którego rehabilitacja przebiega bardzo dobrze i oczekujemy, że już na rundę jesienną sezonu 2009/2010 będzie w pełni gotowy do gry. Mamy też w kadrze Przemka Kocota, byłego młodzieżowego reprezentanta Polski i może on wykorzysta teraz tę sytuację. Dlatego też uznaliśmy, że wiązanie się 2,5-letnim kontraktem z Kłodą byłoby niewskazane. Oczywiście dementuję również informacje, że już u nas był i trenował z drużyną, a wpływ na rezygnację z jego usług miały jakieś inne czynniki. Powtarzam, że ciągle penetrujemy rynek transferowy i ostateczne decyzje należą do nas. W tym przypadku nasza opinia była niekorzystna dla Arkadiusza Kłody.


Jak pan ocenia przygotowania zespołu do rundy wiosennej rozgrywek?
- Przygotowujemy się do ostatniego sparingu przed wyjazdem na zgrupowanie do Turcji. 23 stycznia w Grodzisku Wielkopolskim zagramy z Polonią Warszawa, trener będzie próbował nowych ustawień. Ten sparing określi nam skład kadry, która wyleci dwa dni później do Turcji. Na obozie przygotowawczym rozegramy szereg meczów towarzyskich, które odpowiedzą nam na pytania: Czy idziemy w dobrym kierunku? Jak będzie się kształtowała podstawowa jedenastka Miedziowych? Oczywiście nie wykluczamy pewnych ruchów kadrowych wewnątrz zespołu. Jest to bardzo dynamiczna sytuacja, dlatego nie chcę mówić o planach, które mogą zostać bardzo szybko storpedowane. Konkurencja nie śpi, dlatego wolimy nie zdradzać naszych pomysłów. W Zagłębiu przyjęliśmy taką strategię, że będziemy informowali tylko o zaistniałym fakcie, a nie o plotkach i przymiarkach. Zapewniam, że klub nie śpi, mamy świadomość naszego potencjału, wiemy też, że rynek jest specyficzny. Pojawiło się też pewne zainteresowanie w stosunku do dwóch naszych zawodników, zobaczymy, jak te rozmowy będą przebiegały. Przygotowujemy się na różne rozwiązania i nie dopuścimy do takiej sytuacji, żeby nasza kadra była osłabiona, filary są nie na sprzedaż. Zdradzę, że przygotowujemy takie scenariusze, żeby przed zamknięciem okienka transferowego konkurencja w kadrze Zagłębia została zaostrzona.


Na pokładzie samolotu lecącego do Turcji mogą się znaleźć osoby, o których jeszcze nikt nie mówił w kontekście transferu do Lubina?
- Oczywiście, że tak! Ale tak, jak mówiłem, my będziemy informowali tylko o faktach – czyli podpisanej umowie z danym zawodnikiem. Nie odkrywamy teraz kart, nie będziemy mówić o przymiarkach, bo jest ich kilka. Efekt pracy, to podpisanie kontraktu i o takiej sytuacji warto informować. Nie będziemy przedstawiać listy dwudziestu zawodników, którzy nas interesują, jak robią to niektóre kluby, bo później i tak nic nie wychodzi z tych potencjalnych transferów. Dyskusje o „wzmocnieniach” rywali też przyjmuję z pewnym dystansem, bo o taką ocenę możemy pokusić się po pół roku, roku pobytu danego piłkarza w klubie. Transfer nie zawsze okazuje się wzmocnieniem, czego mamy wiele przykładów. Jeżeli ja słyszę, że teraz zespół „A” został wzmocniony, to podchodzę do tego z przymrużeniem oka, raz jeszcze powtórzę, takiej oceny można dokonać po jakimś czasie.


Na zgrupowaniu w Turcji rozegramy szereg gier z mocnymi rywalami. Jak ocenia pan dobór sparingpartnerów?
- Dobór rywali nie jest przypadkowy, zależało nam, żeby już na tym pierwszym obozie, bo przypomnę, że Zagłębie czeka jeszcze drugi obóz w Turcji, mierzyć się z najlepszymi – nawet w tym początkowym okresie przygotowań. Nie zapominajmy, że do startu rozgrywek mamy jeszcze prawie dwa miesiące. Żeby zweryfikować nasz potencjał i przygotowanie, musimy mierzyć się z mocnymi rywalami. Stąd na liście naszych przeciwników pojawił się chociażby wicelider ukraińskiej ekstraklasy. Nie zapominajmy, że liga naszych wschodnich sąsiadów jest mocna, a zespoły z Ukrainy regularnie grają w europejskich pucharach.


Od dłuższego czasu w mediach pojawiają się informacje, że Ministerstwo Skarbu chce wprowadzić projekt, który zmieni zasady sponsorowania klubów sportowych przez należące do niego spółki. Jak pan, jako prezes klubu, odnosi się do tych spekulacji?
- My już od jakiegoś czasu dywersyfikujemy nasze źródła przychodów. Tak skonstruowana jest strategia funkcjonowania klubu na najbliższe lata. To jest tak, jak w biznesie, jeżeli źródła przychodu opierają się na jednej gałęzi, to można bardzo szybko popaść w problemy. Właśnie dlatego wprowadzamy nowości i pozyskujemy sponsorów, aby udział środków od naszego właściciela zmniejszać w stosunku do całego budżetu. Kierunek jaki sobie wyznaczyliśmy jest taki, aby pozyskiwać maksymalną rzeszę partnerów klubu, którzy będą mieli istotny wpływ na kreowanie budżetu Zagłębia Lubin. Z tej drogi nie zejdziemy. Kolejne ważne źródło naszych przychodów stanowił będzie piękny stadion, który właśnie powstaje. Obiekt przyciągnie kolejnych sponsorów, będziemy dysponowali dużą i atrakcyjną powierzchnią reklamową, którą już sprzedajemy. Do tego dojdą zyski ze sprzedaży biletów, bo na takim stadionie frekwencja będzie wysoka, na to liczę. Kibic kupując karnet czy bilet, powinien mieć świadomość znaczenia tych wpływów dla budżetu. W polskich warunkach doskonały przykład daje Lech Poznań, gdzie założeniem na najbliższą rundę jest uzyskanie ze sprzedaży biletów i karnetów 4 mln złotych. My mamy świadomość różnic i miejsca, w którym jesteśmy dzisiaj, ale konsekwentnie będziemy starali się je zacierać.


[b]Autor: ZYGA/ Zagłębie Lubin S.A.[/i]

Dodaj do:
Wykop

Dodaj komentarz

Aby móc komentować, musisz być zalogowany.

Zaloguj się, albo gdy nie masz jeszcze konta Zarejestruj się

Logowanie

Newsletter

Ostatnio zarejestrowani

Najnowsze galerie

Polecane