Wywiady | 2012-08-01 22:13:44 | Nadesłał: Konrad Cinkowski | Źrodlo: inf. własna
Patryk Dudek miesiąc temu brał udział w groźnej kolizji na torze we Wrocławiu, później przechodził rehabilitację kontuzjowanej ręki. Dziś w Częstochowie wziął udział w pierwszych oficjalnych zawodach po czterotygodniowej przerwie i w czterech startach wywalczył jedenaście punktów. Po turnieju udało nam się chwile porozmawiać z juniorem Stelmet Falubazu Zielona Góra.
Dudek półtora tygodnia temu wrócił na tor i odbył sesje treningową na torze w Zielonej Górze. Miał wziąć udział w Derbach Ziemi Lubuskiej, lecz ze względu na opady deszczu ten mecz nie doszedł jednak do skutku. Powrót juniora nastąpił dopiero dziś podczas eliminacji do Młodzieżowych Mistrzostw Par Klubowych. Dudek wystąpił na częstochowskim torze czterokrotnie i tylko raz uległ rywalowi, a konkretnie Arturowi Czai.
Jak zawodnik czuje się po pierwszych jazdach po kontuzji? - Wydaje mi się, że nie było źle. Udało mi się dobrze i cało odjechać zawody, może brakuje jednak jeszcze pewności siebie jeśli chodzi o bliską walkę w kontakcie, ale wydaje mi się, że z czasem to nadrobię. - powiedział w rozmowie z naszym portalem Patryk Dudek.
W środowym turnieju Stelmet Falubaz Zielona Góra wystąpił w składzie: Adam Strzelec, Remigiusz Perzyński i właśnie Patryk Dudek, z czego ten drugi na torze pojawił zaledwie raz, czterokrotnie zastąpił go reprezentant Polski i zdecydowanie najlepszy żużlowiec do lat 21 w ekipie Andrzeja Huszczy. - Zawody były dla nas bardzo ważne, gdyż chcieliśmy awansować do finału, do którego udało się awansować. Jechaliśmy na maksa, bez żadnego odpuszczania.
Dla "DuZersa" zawody w Częstochowie były dobrym treningiem przed 2. finałem Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, który już w najbliższą sobotę w słoweńskiej Lendavie. Brak zielonogórzanina w pierwszych zawodach w Lonigo sprawił, iż teraz czeka go ciężkie zadanie, aby zbliżyć się do czołówki, lecz nie ma rzeczy niemożliwych. Przypomnijmy, że przed rokiem jeden z czołowych polskich młodzieżowców zajął czwarte miejsce w juniorskim czempionacie. - Zobaczymy. Pierwsza runda, że tak powiem, zerowa w moim wykonaniu bo nie dało się wystartować. Teraz zaczynam z minus dwunastoma punktami (to strata Dudka do lidera Michaela J. Jensena dop. red.). Myślę, że będzie dobrze, trzeba jechać teraz sześć rund równo i da to się nadrobić.
Czy Patryk Dudek będzie w drugiej części sezonu tak skuteczny jak przed kontuzją? (fot. autor tekstu)
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się
Nie pamiętasz hasła? Nowe hasło
Chcesz być powiadomiany/a o nowościach? Zapisz się do Newslettera.