Ekstraklasa Kobiet | 2009-11-15 19:08:13 | Nadesłał: Dominika Kosmala | Źrodlo: inf. własna
Po bardzo emocjonującej końcówce meczu w Gdyni, mistrzynie Polski- SPR Lublin S.S.A. pokonały zespół miejscowego Vistlu Łączpol 27:26.
SPR ten sezon rozpoczął tak samo udanie jak poprzedni i miał przed meczem z gdyniankami komplet zwycięstw. Zespół Vistalu jest jednak w tym roku jednym z pretendentów do medalu Mistrzostw Polski i na swoim terenie jest trudnym do pokonania przeciwnikiem.
Spotkanie rozpoczęły w ataku gospodynie, ale nie udało im się wypracować żadnej sytuacji do zdobycia bramki. W efekcie pierwsze trafienie padło dla przeciwniczek, z ręki kapitan zespołu Sabiny Włodek. Mistrzyniom szybko odwdzięczyła się rozgrywająca Monika Głowińska, rzucając na remis. Vistal nie radził sobie w ataku, w efekcie czego SPR miał okazję do kontrataków, które skrzętnie wykorzystywał. W bramce Łączpolu świetnie w przebiegu całego spotkania spisywała się Partycja Mikszto. Vistal za sprawą Moniki Stachowskiej wyszedł na prowadzenie 5:4. SPR płasko i mało agresywnie prezentował się w obronie, ale odrabiał to skuteczną kontrą, którą najczęściej celnie kończyła Sabina Włodek. Pozwoliło to przyjezdnym na wyjście na prowadzenie. W zespole z Gdyni to młoda Karolina Szwed starała się brać ciężar gry na swoje barki, ale Łączpol stając przed szansą na remis do końca pierwszej połowy nie potrafił jej wykorzystać i w efekcie zszedł do szatni z dwoma bramkami "w plecy", SPR prowadził bowiem po 30. minutach 14:12.
Lublinianki rozpoczęły drugą połowę w dwuosobowym osłabieniu, ale gdynianki nie potrafiły wykorzystać tej sytuacji i to SPR popisywał się w tym czasie zdobytymi bramkami, i coraz bardziej wysuwał na prowadzenie. W bramce przyjezdnych dobrze spisywała się ex-gdańszczanka, która grała pod wodzą obecnego trenera Vistalu Cieplińskiego, Małgorzata Sadowska. W 38. minucie Monice Głowińskie udało się w końcu doprowadzić swój zespół na remis. Jednak Łaczpol stojąc przed szansą wyjścia na prowadzenie po raz kolejny z tego nie skorzystał. Ze zlej strony pokazała się skrzydłowa Katarzyna Koniuszaniec. SPR znowu grał w osłabieniu, nie zmieniło jednak to ich oblicza i nadal pozostawał na wysokim, czterobramkowym prowadzeniu. Nerwowa końcówka zaczęła się 10. minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego. Na tablicy wyników widniał remis, a Alina Wojtas musiała zejść z boiska otrzymując czerwoną kartkę. Monika Stachowska wykorzystała swoją szansę stając sam na sam z Małgorzatą Sadowską trafiła z 7. metrów i wyprowadziła swój zespół na prowadzenie. W decydującym momencie błąd popełniła jednak Karolina Szwed, a Izabela Puchacz i Sabina Włodek dołożyły po jednaj bramce, w efekcie wynik- 25:27. Po upłynięciu przepisowego czasu gry swoją 9. bramkę strzeliła jeszcze Monika Stachowska i ustaliła wynik na 26:27.
Vistal Łączpol Gdynia- SPR Lublin S.S.A 26:27 (12:14)
SPR: Sadowska, Jurkowska- Włodek 7, Repelewska 1, Małek 2, Majerek 2, Marzec 3, Puchacz 6, Wojtas 4, Skrzyniarz 1, Mihdaliova 1.
Vistal: Mikszto- Głowińska 4, Szwed 5, Stachowska 9, Koniuszaniec 3, Jędrzejczyk 2, Tarczyńska 1, Kulwińska 2, Białek.
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się
Nie pamiętasz hasła? Nowe hasło
Chcesz być powiadomiany/a o nowościach? Zapisz się do Newslettera.