Liga Europy | 2016-07-01 12:43:00 | Nadesłał: Wiktor Chudak | Źrodlo: inf.własna
Trzecia drużyna polskiej Ekstraklasy z poprzedniego sezonu w starciu z Partizanem Belgrad była skazywana na porażkę, ale pokazała, że stać ją na sprawienie niespodzianki i wyeliminowała Serbów!
Po bezbramkowym remisie w stolicy Serbii przed tygodniem, Zagłębie przystępowało do rewanżu pełne nadziei na awans. Lubiński stadion, pomimo niewygodnej godziny punktualnie o 21:05 stanął wypełniony po brzegi.
Na samym początku, wicemistrz Serbii naciskał na "miedziowych". Około 5. minuty, to gospodarze przejęli inicjatywę i wykreowali kilka dogodnych okazji do strzelenia bramki. Bramkarza Partizana straszył Krzysztof Piątek, a czasami również doskonały w tym spotkaniu Arkadiusz Woźniak. Jednak żadna z drużyn nie potrafiła rozstrzygnąć tego meczu na swoją korzyść. Lubinianie, grający bardzo solidnie w defensywie, skutecznie pozbawiali zawodników Partizana jakichkolwiek złudzeń. Pod koniec drugiej połowy, na tablicy wciąż widniał bezbramkowy remis. Piłkarze bardzo mocno odczuwali trudy tego spotkania. Zmęczeni "miedziowi" nie atakowali już tak jak na początku, ale wciąż się nie poddawali. Na boisko wszedł Jan Vlasko, później Krzysztof Janus. Obydwie zmiany dały dużo jakości w ofensywie, "grobari" znów musieli bardzo uważać. Nikt nie zdołał strzelić gola w regulaminowym czasie, więc rozpoczęto dogrywkę.
W 102. minucie, na boisko wszedł Jakub Tosik za Krzysztofa Piątka. Świeżo wprowadzony pomocnik już kilka minut później stanął przed ogromną szansą na rozstrzygnięcie losów tego spotkania, ale w kluczowym momencie chybił, marnując najlepszą sytuację Zagłębia. Po 120 minutach gry, nadał nie wyłoniono zwycięzcy i potrzebny był konkurs rzutów karnych. Stadion w Lubinie na chwilę zamarł. Pierwszy do piłki podszedł Marko Brasanac, środkowy pomocnik wicemistrza Serbii. W bramce Martin Polacek- wysoki Słowak, budzący grozę golkiper Zagłębia. Brasanac uderzył mocno, ale chybił. Futbolówka przeleciała nad bramką Polacka. Następny Krzysztof Janus, który wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie 1:0. Serbowie już się nie mylili. Kolejno do siatki trafiali: Sasa Ilić, Petar Duricković, i Marko Janković. W trzeciej serii strzał Todorovskiego obronił Bojan Saranov, przez co przed piątą serią jedenastek znów szanse się wyrównały. Naprzeciwko Polacka stanął Nemanja Mihajlović. Dziewiętnastoletni serbski skrzydłowy uderzył dobrze, ale wspaniałą interwencją popisał się bramkarz lubinian.Ostatni był Jan Vlasko. Słowak pokonał Saranova i w Lubinie cieszyli się z awansu do trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy!
Podopieczni Piotra Stokowca walczyli z faworyzowanym Partizanem jak równy z równym. Trzeba im przyznać, że nie odpuścili ani na chwilę. Walczyli cały mecz, choć w pewnym momencie zabrakło im sił.
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się
Nie pamiętasz hasła? Nowe hasło
Chcesz być powiadomiany/a o nowościach? Zapisz się do Newslettera.