Boks zawodowy | 2009-09-09 06:41:24 | Nadesłał: mickjagger | Źrodlo: BoxingNews.pl
- Wojna nie jest nikomu potrzebna. Damian Jonak chciał zmienić tapety i to zrobił - mówi nowy menadżer Jonaka Andrzej Grajewski w wywiadzie dla boxingnews.pl
Czy jest Pan nowym menadżerem Damiana Jonaka?
Andrzej Grajewski: Można tak to nazwać, ja uważam ze sprawa Damiana jest tak poukładana, że nie będę tylko jego menadżerem, ale także Promotorem. Będę człowiekiem, który będzie kierował jego karierą. Jest to wielkie wyzwanie dla mnie i bardzo się z tego cieszę.
Dlaczego Jonak? Jak wpadł Pan na ten pomysł?
To nie był na pewno mój pomysł! To był bardziej pomysł Damiana i Darka Michalczewskiego, który przeprowadził ze mną dość długą i szczerą rozmowę, przybliżając mi temat Damiana. Ja nie kryłem nigdy, że jestem wielkim fanem stylu boksowania Damiana Jonaka. Damian jest człowiekiem bardzo spokojnym, który nie ma innych powódek poza rodziną i sportem. Damian postanowił ze mną współpracować i miejmy nadzieje, że będzie to dobry krok w jego karierze. Andrzej Grajewski jest tylko człowiekiem, a nie cudotwórcą, a boks to sport w którym między zwycięstwem a porażką decyduje nie raz jeden cios. To musimy też wziąć pod uwagę. Ja zrobię wszystko żeby kariera Damiana Jonaka nabrała należytego tempa.
Na jakich Galach będzie występował Damian Jonak?
W tej chwili musimy wyjaśnić parę spraw prawnych z Andrzejem Wasilewskim. Uważam też, że nikomu tu nie jest potrzebna wojna. Damian chciał zmienić tapety i to zrobił. To nie jest decyzja, do której ja go namawiałem. To jest wyłącznie decyzja Damiana Jonaka. Wiem, że będzie się trudno z tym Andrzejowi Wasilewskiemu pogodzić, ale mam nadzieje, że dobre stosunki, które były miedzy mną a Andrzejem nie ulegną zmianie. Mam nadzieje, że jeszcze nie jeden projekt z Andrzejem będziemy realizować.
Panie Andrzeju jak reaguje Pan na słowa prawdziwych ekspertów, którzy mówią o Panu słowa: "Jak można zaprosić człowieka, którego z boksem łączy jedynie znajomość z Darkiem Michalczewskim oraz organizacja jednej (dosłownie jednej) gali w Polsce. Prawdziwy ekspert..."
Te słowa, które ci ludzie napisali lub które kazał im ktoś napisać, nie są dla mnie słowami miłymi. Są to informację nieprawdziwe. Ja życzyłbym sobie żeby ci "Eksperci" tyle osiągnęli w boksie zawodowym, w organizacji Gal w ich finansowaniu a przede wszystkim w kontaktach co ja osiągnąłem. Wtedy z pewnością nie odnosiliby się w ten sposób do mojej osoby. Wiem jedno, jest takie stare polskie przysłowie "Za kieliszek chleba można wszystko napisać". Organizowałem 29 gal, a to są fakty więc jakąś wiedzę i pojęcie o boksie mam, a podobno z faktami się nie dyskutuje.
Źródło: BoxingNews.pl
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się
Nie pamiętasz hasła? Nowe hasło
Chcesz być powiadomiany/a o nowościach? Zapisz się do Newslettera.