PlusLiga | 2018-02-19 23:11:15 | Nadesłał: Anna Jabłczyk | Źrodlo: inf. własna
Dustin Watten znany jest polskim kibicom przede wszystkim z meczów radomskiego Cerradu Czarnych, w którego barwach występuje w tym sezonie na pozycji libero oraz z reprezentacji narodowej Stanów Zjednoczonych. W rozmowie z Przeglądem Ligowym zawodnik zdecydował się opowiedzieć jak wygląda jego życie poza siatkówką. - Mam świadomość, że jest wielu takich Dustinów jak ja. Chciałbym im pomóc odnaleźć ich własną drogę, aby mogli zostać najlepszą wersją samych siebie - mówi 31-letni gracz.
Na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych, przedstawiasz swoim obserwującym jak pracujesz nad wzmocnieniem psychiki. Z czego czerpiesz siłę każdego dnia?
Dustin Watten:- Przez lata grałem w bardzo niskich ligach, w słabych zespołach. Dane mi było także reprezentować zespoły w dobrych ligach. To pokazuje, jak wiele rzeczy nie jesteśmy w stanie kontrolować w naszym życiu. Nad kilkoma możemy jednak zapanować. Do nich należą nasza postawa oraz nastawienie umysłu. Właśnie w tych dwóch sferach staram się dać z siebie najwięcej jak tylko potrafię, jednocześnie zdając sobie sprawę, że inne sytuacje będą miały swoje wzloty i upadki, nigdy nie pozostaną takie same. Odnosząc to do siatkówki - jeden mecz wygramy i będziemy szczęśliwi, inny możemy przegrać i będziemy smutni. Jedyne, co mogę kontrolować w takiej sytuacji to moją postawę, nastawienie oraz koncentrację, czyli to, z czym budzę się rano.
Czy twoi kibice czerpią doświadczenie z twojej wiedzy i przeżyć jakimi się dzielisz?
- Mam taką nadzieję. Lubię dzielić się z ludźmi moją historią. Rozpoczynając swoją przygodę z siatkówką byłem bardzo słabym graczem. Przed rozpoczęciem występów na Uniwersytecie, nie łapałem się nawet do składu. Moją mocną cechą charakteru jest unikalna wiara w siebie. Wierzę też, że zawsze można lepiej pracować. Każdego roku staram się znaleźć metodę doskonalącą moje umiejętności. Wprowadziłem np. fitness, medytację, dodatkową analizę wideo, czy pracę nad swoim zdrowiem. Mam świadomość, że gdzieś tam jest wielu takich Dustinów jak ja. Może nie są oni tacy dobrzy w swojej grze, ale mają w sobie dużo pasji. Chciałbym im pomóc odnaleźć własną drogę, aby mogli zostać najlepszą wersją samych siebie. Ja trafiłem na rodziców i nauczycieli, którzy pozwolili mi ją odkryć.
To ważne, co mówisz. Młodzi ludzie potrzebują wsparcia w osiągnięciu swoich celów.
- Jeśli jesteś nawet najlepszym siatkarze na świecie, to na sam koniec każdego dnia nie ma to większego znaczenia. Za pięć, dziesięć lat nikogo nie będzie to obchodziło. Dla mnie ważne jest, abym swoją postawą mógł wywrzeć wpływ na młodych graczy. Właśnie na tym aspekcie życia jestem bardzo skupiony poza moją sportową karierą.
Znajdujesz się wśród sportowców, którzy wprowadzili do swojego życia dietę wegańską. Poza wykluczeniem produktów pochodzenia zwierzęcego, propagujesz również ideę szacunku wobec zwierząt.
- Kiedy zdecydowałem, że zostanę weganinem to nie był to świadomy wybór. Przypadkowo przeczytałem książkę na temat motywacji, która pokazała mi, że taki styl życia będzie dla mnie kolejnym wyzwaniem. Wypróbowałem go i okazało się, że czuję się świetnie. Dwa lata później zetknąłem się z całą filozofią, która kryje się za byciem weganinem. Uważam, że to wysoce niewłaściwe jak traktujemy i wykorzystujemy zwierzęta. Nie chcę na siłę prezentować tych idei, ale pokazać, że taki styl życia u mnie się sprawdza. Czasami staram się pokazać również etykę, która się za nim kryje, problematykę ochrony środowiska czy produkcji przemysłowej zwierząt. Najważniejsze, co chciałbym uświadomić, jest to, że ludzie mogą żyć najlepszą wersją samych siebie niezależnie czy jedzą czy nie jedzą mięsa. To nie jest żaden wymóg. W swoich postach chciałbym wyjaśniać jak proste i smaczne może być wegańskie jedzenie. Co mnie zaskakuje, właśnie najwięcej informacji otrzymuje na temat diety jaką stosuję. Początkowo w ogóle nie poruszałem tego tematu, ale dostawałem wiele pytań, dlatego teraz mówię o tym otwarcie. Wiele osób dzieli się ze mną tym, że ograniczyło jedzenie mięsa raz w tygodniu czy całkowicie. To sprawia, że jestem szczęśliwy.
Czy dziwi cię takie zaufanie jakim obdarzyli cię twoi kibice?
- Kolejnym aspektem swojego życia nad jakim chciałbym pracować to stać się bardziej otwartym i wrażliwym. Zdaję sobie sprawę, że media społecznościowe mogą być pełne fałszu i sztuczności, tym samym staram się dzielić z innymi moimi trudnościami. Osobiście znam wielu ludzi, nie tylko młodych, którzy zmagają się ze swoją codzienną egzystencją. Staram się być szczery w tym co robię, dlatego ludzie obdarzają mnie swoim zaufaniem.
Ludzie wierzą w twoją historię oraz to, co chcesz im przekazać.
- Chciałbym wszystkim pokazać, że jestem zwykłym człowiekiem. Kiedy byłem młody lubiłem grać w koszykówkę i piłkę nożną. Nic z tego nie wyszło bo byłem zbyt mały, chudy i powolny. Nie prezentowałem sobą nic specjalnego. Pomimo to zawsze była we mnie ta wewnętrzna siła, która pchała mnie do rozwoju. Wiem, że wiele osób też szuka swojej drogi, dlatego dzielę się z nimi swoją historią. Jestem bardzo szczęśliwy, jeśli pomagam ludziom osiągnąć ich cele, niezależnie czy dotyczą one profesjonalnej sportowej kariery czy założenia zespołu. Dzielę się z innymi tym, co jest dla mnie ważne i może to sprawi, że ich życie też będzie bardziej radosne.
* Rozmawiała: Anna Jabłczyk (przegladligowy.com)
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się
Nie pamiętasz hasła? Nowe hasło
Chcesz być powiadomiany/a o nowościach? Zapisz się do Newslettera.